Odwiedza nas 27 gości oraz 0 użytkowników.
Idąc dalej można było zobaczyć mnóstwo bloków, w których dawniej przebywali przywożeni przede wszystkim Żydzi. Każde z tych mieszkań kryło za sobą jakąś historię. Do kilku z nich udało nam się wejść. W środku najczęściej były umieszczane zdjęcia ludzi, którzy wcześniej tutaj przebywali z datą przybycia do tego miejsca oraz datą śmierci. Większość tych osób nie dożyła nawet 2 miesięcy. Była to dla mnie szokująca informacja. Większość ludzi zginęła tutaj w wyniku ciężkiej pracy, głodu lub licznych obrażeń, spowodowanych bezcelowym biciem niewinnych więźniów.
Kolejnym punktem naszego zwiedzania były tzw. komory gazowe, gdzie setki tysięcy ludzi ginęło w wyniku zatrucia śmiertelnym gazem. Nie było szans na wydostanie się z tego niewielkiego, zamkniętego pomieszczenia. Ciał było na tyle dużo, że postanowiono spalać je w piecach. Z czasem i piece nie dawały rady, więc wykopywano ogromne doły w ziemi i tam masowo spalano ciała.
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak duże musiało być cierpienie wszystkich zgromadzonych tam osób, które zostawały rozdzielane ze swoimi rodzinami. Każdy dostawał również swój strój tzw. pasiaki, które miał obowiązek nosić. Ubrania były utworzone z cienkiego materiału. Podczas zimy większość ludzi nie dawała sobie rady z zimnem, szczególnie podczas wielogodzinnych apelów. Ponadto ludność tu zgromadzona miała ograniczoną ilość jedzenia, która zdecydowanie nie była wystarczająca do przeżycia.
Ostatecznie, po kilku godzinach, ukończyliśmy zwiedzanie pierwszej części obozu koncentracyjnego. Następnie zostaliśmy przewiezieni do drugiej części Auschwitz, która na pierwszy rzut oka zajmowała o wiele większą powierzchnię niż pierwsza. Tutaj przyjeżdżały, za czasów wojny, pociągi pełne Żydów, którzy liczyli na lepsze życie, nie spodziewając się co ich czeka. Dowiedziałam się, że taka podróż trwała kilkadziesiąt godzin, bez jedzenia i picia. Część osób nie dożyła przyjazdu do obozu.
Po wizycie w tym miejscu nauczyłam się kilku ważnych rzeczy m.in. tego, że bez względu na to jakiego pochodzenia jesteśmy i jaki mamy kolor skóry powinniśmy szanować siebie nawzajem. Dowiedziałam się również, czym jest wojna i że należy docenić to, że żyjemy w wolnym kraju, a wolności tej trzeba bronić za wszelką cenę, by nie dopuszczać do takich sytuacji jakie miały miejsce w Oświęcimiu. Miejsce to jest przestrogą dla naszego pokolenia, które nie doświadczyło okrucieństw wojny.